Stary kościół parafialny w Malicach Kościelnych

Dzisiaj coś o parafii, do której należy Leszczków. Kto pamięta stary modrzewiowy kościół w Malicach Kościelnych?  To pytanie raczej retoryczne gdyż spalił się w 1944. Kościół ten był wiecznie remontowany, a ponieważ nigdy nie było funduszy na remont generalny, jak przedstawiają to kolejni jego administratorzy, uosabiał stan raczej lichy. Ponieważ Parafia Malicka należała do dużych, dość licznych, chciano zastąpić stary zniszczony kościół modrzewiowy nowym, murowanym. Podejmowano kilka prób. W 1886 ks.Czerwiński rozpoczął zbieranie funduszy na ten cel, które lokował „na procencie u włościan”. Kolejny proboszcz, który przejął parafię w 1905 roku dysponował już pokaźną sumą a że i jemu bardzo zależało na podjęciu tematu budowy, ulokował cała kwotę 1352 rubli na lokacie w Kasie Pożyczkowo-Oszczędnościowej w Klimontowie, dostając w zamian „Książkę Wkładową”. Staraniami jego w 1919 roku oszczędności wzrosły już do ponad 11 tys rubli. Niestety wojna, galopująca inflacja w okresie powojennym, doprowadziła do zrujnowania odłożonego już kapitału. W międzyczasie dwukrotnie zmieniała się waluta w Polsce. Miejsce rubla zajęła marka polska, by w 1924 roku Władysław Grabski reformując finanse państwa wprowadził złoty polski. Niestety z funduszy przeznaczonych na budowę nowej świątyni nie było już śladu. Po zamianie waluty z marki na złoty polski z pieniędzy pozostało tylko 2 grosze. I tak oto dynamiczne zmiany gospodarcze doprowadziły do zaprzepaszczenia starań już 2 pokoleń parafian. Ostatni remont przed zniszczeniem kościoła odbył się w trakcie II Wojny Światowej. Jak informuje proboszcz Władysław Osuch, który go przeprowadzał – generalny (lata 1940-1941). Niestety wyremontowana świątynia nie posłużyła na długo i tak jak pisałem na wstępie, w 1944 roku spłonęła po zaprószeniu ognia.

About the author

Jarek Absolwent Informatyki i Ekonometrii na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Ma żonę i trzech synów. Pracuje od lat jako manager w firmie informatycznej. Po jednym z rodzinnych spotkań odkrył w sobie pasję genealogiczną, która owocuje szeroko zakrojonymi badaniami swojej rodziny, ale również osób, które takie badania zlecają. Interesuje się historią i etnografią terenów Sandomierszczyzny. Uwielbia fotografować stare cmentarze starając się poznać ich historię i ją udokumentować. Uczestniczy w genealogicznych forach dyskusyjnych Genealodzy (PL) i genealodzy.pl. Należy do Małopolskiego Towarzystwa Genealogicznego. Sympatyk idei harcerstwa.

spacer

Leave a Reply